It’s good you are here.
O mnie
„Chodzi mi o dwie rzeczy”, przeczytałam ostatnio na stronie coacha, którego cenię. Girl – pomyślałam, mi również. Chodzi mi o wolność, o wybór, o rozwój. Nasz wzrost. Chodzi mi o naszą doskonałość i wewnętrzny spokój. Chodzi mi jednym słowem o dobrostan. O naszą radykalną miłość do siebie, o spełnienie, entuzjazm i pasję. Chodzi o życie jakiego pragniemy. I to tylko jedna rzecz! Wymiernym tego efektem i jednocześnie środkiem, są pieniądze. Spójrz. Wolność, rozwój, wybór to dla wielu jest synonim pieniędzy.
I chodzi mi o integralność. Naszą wewnętrzną zgodność i spójność. Wierzę, że w tej wewnętrznej zgodzie na siebie mamy dostęp do swojej mądrości i doskonałości.
Do tego potrzebujemy szczerości a mówienie prawdy sprawia, że stajemy się podatni na zranienie. To wymaga treningu.
Nie namawiam cię, byś już dziś zdobywał swoje życiowe tysięczniki. Proponuję ci przygotowanie, bo to może być dłuższa wyprawa. Wymaga ona logistyki i sprawdzenia czy nie wspinasz się przypadkiem na Rozkoszną Górę, by z jej szczytu zobaczyć, że nie o taki widok ci chodziło.
Ta droga wymaga odwagi, ciekawości, autentyczności. Idąc będziemy się uczyć.
Czytasz dalej? Chcesz trochę historycznego tła?
Blisko 17 lat spędziłam w korporacji, w międzyczasie wyjechałam do Francji i tu na świat przyszedł mój syn. I zmienił wszystko, na tyle, że nawet opcje na akcje, 47 dni płatnego urlopu, stabilna posada i pandemia nie zawróciły mnie z drogi. Od ponad 2 lat wspieram klientów na różnych etapach życia, w zmianie, w chorobie, w odkrywaniu własnej drogi, w uruchamianiu nowych projektów, w relacjach z bliskimi, dziećmi, sobą.
Jeśli jesteś tutaj, to znaczy, że jesteś gotowy.